sobota, 7 lutego 2015

Serena, czyli konie, drewno i poszukiwanie pantery


Zwiastun do tego obrazu stara się przyciągać. Magnesami mają być: reżyserka z Oscarem - Susanne Bier. Aktorka z Oscarem - to Jennifer Lawrence i przystojny - nominowany do Oscara - Bradley Cooper...

Błagam, nie dajcie się nabrać!!!

Nuda, nuda i nuuda.

"Serena" to historia miłości pewnej dość silnej i krnąbrnej, a jak na czasy, w których żyje dość ekscentrycznej dziewczyny, i pewnego przystojnego, bogatego właściciela tartaku. O taaak. On ma drewno. Ona sama jak to drewno. Piękna. Umalowana.



Poznają się na przejażdżce konno. I od tej sceny już wiedziałam, że to będzie bardzo zły film. Mimo pięknej scenerii, kostiumów i dbałości nad wyraz skrupulatnej jeśli chodzi o szczegóły w tej materii. 

Scen kilka potem mamy już małżeństwo, sceny łóżkowe i grzeczny obraz małżeństwa przy tartaku. Przypomniał mi się serial "Doktor Queen". Ale żeby w "Serenie" było chociaż trochę tego napięcia, tego romansu, tej miłości, namiętności :D Gdzie tam... drętwo, bez napięcia, uczucia i werwy. Wióry nie lecą, tylko płakać się chce...



I czekałam na jakieś napięcie, zwrot w scenariuszu... dłuuuugo oglądamy dość nudne obrazy pejzaży lasu i tartaku, ludzi przy pracy, kilka scen zbliżeń namiętnych głównej pary, a potem zaczyna się intymny dramat tej dwójki, który rozwija się w dość dziwną stronę. Żeby nie zdradzać zbyt wiele wspomnę, że chodzi o dziecko, szczerość w interesie i pewną panterę. Ale wszystko jest tak topornie i w drewnie rzeźbione, że szkoda Waszego czasu, nie mówiąc już o kasie za bilety. No chyba, że macie ochotę odwiedzić tartak na odludzie, pooglądać Coopera w kapeluszu i Lawrence w czerwonych ustach i spojrzeć panterze głęboko w oczy.



Z tą panterą to zresztą zabawna sprawa. To znaczy wcale nie zabawna, ale śmiałam się, bo inaczej nie można zareagować na zakończenie tego filmu. Podsumowując, "Serena" to stracona szansa i wygląda tylko na próbę wejścia reżyserki ambitnych dzieł do świata kina wysokobudżetowego, bo że kasę wydano na ten projekt to widać. Szkoda, ale to ciekawe, że tacy aktorzy zagrali w takim złym filmie. Czytamy scenariusze??!!


Serena
Reżyseria: Susanne Bier
Występują: Jennifer Lawrence i Bradley Cooper, plus pantera
PHOENIX
109'

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz