czwartek, 26 lutego 2015

Disco polo, czyli ładna błyskotka i nic więcej


Trudno powiedzieć, czym tak naprawdę film "Disco polo" jest... ?

Zaraz po pokazie prasowym recenzje były skrajnie różne. Spotkałam się z opiniami zarówno zachwytu, jak i niezadowolenia.

Film Macieja Bochniaka porównywany bywa często do "Hiszpanki", bo teoretycznie ma wszystko, co pozwala osiągnąć komercyjny sukces; wizję (i to jaką, pełną i obłędną), efekty specjalne (na bogato), przaśną i jakże polską scenografią, kostiumy, aktorów (najlepsi: Kot, Ogrodnik, Głowacki, Kulig, Chabior), historię (mam na myśli podstawę, czyli historyczny fenomen kulturowy, jakim niewątpliwie była era disco polo). To wszystko było, ale czegoś zabrakło.

???

Zabrakło wykończenia (paradoksalnie w tym wypadku podstawy, bo dobrej historii, może sam scenariusz lepiej wyglądał na papierze?), dostawienia kropki nad "i", spojenia wszystkiego. Bez tego panuje niestety chaos w tym kolorowym teledysku. I chociaż Wasze ciało trochę pokiwa się w takt znanych melodii, to nie znajdziecie w tym filmie wyjaśnienia czy nawet próby wyjaśnienia fenomenu lat '90 jakim była moda na disco polo - to mój największy zarzut do tego filmu.

"Disco polo" zrobi na Was wrażenie, bo to kino, które po prostu daje po oczach - bardzo dobra realizacja = świetnie zrobiony film, ale cierpią na tym aktorzy i ich stłumione talenty, a także to, co najważniejsze w filmie - historia. Brakuje zgrabnej, przekonującej opowieści. Zamiast tego mamy trochę poszatkowaną, wlaną w wizję reżysera i zabawy operatora, rwaną komiksową bajkę, w którą niestety bardzo trudno uwierzyć. A zabawy reżysera, odniesienia do innych filmów, niestety nie bawią, a po dłuższym używaniu po prostu męczą.

Podsumowując, zawiodłam się na tym filmie, bo to trochę taki teledysk-reklama studia Alvernia z Krakowa. Szkoda. Doceniam wizję, efekty, realizację, ale wolę jednak filmy, które opowiadają pewną historię, a wszystko wokół jest ważnym, ale jednak drugim planem.

PS Mimo wszystko, muszę szczerze przyznać, że sposób realizacji "Disco polo" sprawia, że po krótkiej chwili wciąga nas ta wakacyjna, muzyczna opowieść, słuchamy piosenek, które zostały dobrze dobrane do odpowiednich scen, oczy dostają przyjemne obrazki, a ja zakochałam się w chłopcach wyjętych z "Funny games" :)


Disco polo
Reżyseria: Maciej Bochniak
Występują: Dawid Ogrodnik, Piotr Głowacki, Tomasz Kot, Joanna Kulig
NEXT FILM
1'47''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz