Gdyby mógł Woody Allen pewnie zrobiłby ten film, ale ubiegł go Peter Bogdanovich i to jemu zawdzięczam wizytę w wyuzdanym świecie prostytutek i twórców filmowych. Ci ostatni zupełnie nie różnią się od tych pierwszych, bo czymże jest call girl, jak nie muzą??
Główną bohaterką tej rozbrajającej, ale ciepłej i mądrej historii jest Izzy, prostytutka, której życie za sprawą pewnej nocy odmienia się o 180 stopni. Lekko nieokrzesana, ale szczera "Iskra" (to jej pseudonim) po jednej nocy z pewnym reżyserem dostaje od niego sporą sumę dolarów, by spełnić swoje marzenia.
Pech lub szczęście chce, że Izzy marzy o tym, by zostać aktorką i trafia na casting, w którym reżyserem jest właśnie wspomniany darczyńca (świetna rola Owena Wilsona). To spotkanie jest uroczo krępujące dla zebranych, a do łez doprowadzić może każdego widza!
Okazuje się, że reżyser nie tylko ma żonę i dzieci, ale już kilka razy bawił się w Świętego Mikołaja - jeśli wiecie co mam na myśli. Tajemnica zostałaby tajemnicą, gdyby nie te same teksty w łóżku przystojnego blondyna i świat, który w efekcie jest mały jak orzeszek. I nie przez przypadek używam akurat tego określenia!
Film został ujęty w przyjemną ramę wywiadu, którego udziela obecnie znana aktorka Isabella Patterson, kiedyś Izzy i "Iskra". W tej roli cudowna, urzekająca Imogen Poots wprowadza nas w swój świat - szczery do bólu, a przy tym trochę naiwny, ale też ciepły i zabawny. Gdzieś w tle przemyka mój ulubiony, rozbrajający Rhys Ifans, a także Jennifer Aniston w idealnie dla niej napisanej roli pani psychoterapeutki. Momentami to Aniston kradnie Poots ten film!
Film Bogdanovicha zderza bogaty, trochę cyniczny i zblazowany, a przy tym znudzony świat twórców filmowych i mężów swoich bogatych żon z prostym, ale otwartym i szczerym patrzeniem na życie dziewczyny, która wierzy w marzenia i ich spełnianie, bo bez nich czym byłoby życie? "Iskra" wierzy w przesądy i wierzy w szczęście i otwarcie się do tego przyznaje - nie wiem, czy dzisiaj są jeszcze osoby, które przyznałyby się do tego.
Marzenia są takie niedzisiejsze - ten film przekona Was, że czasami warto marzyć i iść za głosem serca.
Bezkompromisowość, inteligencja, humor plus ŚWIETNE: muzyka, aktorstwo i dialogi - to wszystko znajdziecie w tej komedii pełnej pomyłek i nieoczekiwanych zdarzeń, spotkań, kolacji czy śniadań. Reszta to Wasz głośny śmiech na sali, a więc zapraszamy do kina - w te upały to wybór jedyny!
PS Na wakacjach obejrzałam ten film jeszcze raz w małym nadmorskim kinie, co miało swój klimat i utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest to naprawdę dobry film!
Bo... śmiałam się tak samo głośno (może tylko w trochę innych miejscach) a fabuła po raz kolejny mnie wciągnęła.
Dziewczyna warta grzechu
Reżyseria: Peter Bogdanovich
Występują: Imogen Poots, Owen Wilson.
MONOLITH FILMS
1'33''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz