ANIA: A propos morderstwa, miałam ochotę zabić parę, która podczas seansu żarła (tak żarła!!) chrupki! Halo! Słyszy was cała sala! Przeszkadzacie!
EWA: Jedzcie żelki, nie słychać jak pękają w ustach... Ale wróćmy do pewnego pensjonatu na Mazurach...
ANIA:Ok, choć pogoda nie sprzyja rozmyślaniom o Mazurach, to do „Jezioraka” wrócę chętnie. Choć nie jest zabawne kino.
EWA: Nie jest zabawne, bo to rasowy kryminał. Jestem w szoku, że to aż tak dobry kryminał. Film bez przesłania, ze sprawnie opowiedzianą historią. I to wszystko w polskim kinie!
ANIA: Historia jest rzeczywiście opowiedziana świetnie, ale według mnie trochę zbyt przewidywalna. Od połowy filmu wiedziałam, kto jest mordercą i co wydarzy się na końcu filmu. Brakuje mi tam jeszcze jednego zakrętu…Czepiam się?
EWA: Nie czepiasz. Film naszpikowany jest przeróżnymi wątkami. Każdy z nich niesamowicie ciekawy. Ale wszystko rozwiązuje się tak łatwo… Dowody wpadają do ręki, domysły są zawsze słuszne i potwierdzają się w następnej scenie. Ale to drobnostki! Mamy dobry kryminał! Anka!
ANIA: I mamy świetną aktorkę! Jowita Budnik… Uwielbiam ją! Jak ona to robi, że wybiera tylko dobre scenariusze i role?
EWA: Jest doskonała! Tę rolę porównuje się do kreacji Sary Linde z serialu „The killing” ale według mnie, te opinie są przesadzone. Owszem jest ubrana w golf i puchową kurtkę, tak jak detektyw Sara, ale szczerze mówiąc, jak ma się ubierać zimą na Mazurach? Będę bronić tego filmu własną piersią, ale uczciwie trzeba przyznać, że widoczne są podobieństwa do serialu The Killing. Ale inspiracja (choć reżyser twierdzi, że serialu nie widział), nie jest tu żadnym minusem.
ANIA: Rzeczywiście, podobieństwa można wyczuć. Ale film broni się jeszcze czymś. Świetnymi mrocznymi zdjęciami, muzyką, która nie przytłacza, ale przyjemnie drażni.
EWA: Rzeczywiście jest coś przyjemnego w oglądaniu brzydkich posterunków, jeszcze brzydszych domów, lasów i mokradeł. Ciemne, mroczne kolory, herbata podana w brudnym kubku. Oglądasz film i czujesz zimno Mazur i grząskość bagna.
ANIA: W kinie nie czuje się upływającego czasu, za to czuć zapach krwi i niepokój… Kawał dobrego polskiego kina, dobry kryminał, który jest, mam wrażenie, początkiem wysypu polskich dobrych kryminałów, bo na horyzoncie „Ziarno prawdy” Borysa Lankosza na podstawie powieści Zygmunta Miłoszewskiego z główną rolą Roberta Więckiewicza. Czekam niecierpliwie…
Jeziorak
reż. Michał Otłowski
występują: Jowita Budnik, Sebastian Fabijański
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz